niedziela, 19 czerwca 2016

Rozdział 43

*Martyna
Zdziwiłam się, gdy usłyszałam wyznanie Adriana. Nie wiedziałam kompletnie, co mam mu odpowiedzieć przecież on jest moim przyjacielem. Zawsze traktowałam go jak brata-nigdy jak faceta, z którym mogłabym mieć dzieci i żyć.
-Adrian... Nie rozumiem cię.. Od zawsze się przyjaźniliśmy i miałam nadzieję, że tak zostanie do końca. Kocham Piotrka i to się nigdy nie zmieni.
-Wiedziałem, że tak odpowiesz. Ale miałem nadzieję, że go zostawisz i będziemy szczęśliwi.
-Kocham cię jak brata. Zawsze byłeś dla mnie jak brat i mam nadzieję, że tak pozostanie-z torebki wyciągnęłam zaproszenie na ślub.-Mam nadzieję, że przyjdziesz.
Chciałam już odejść, ale on mnie zatrzymał i.... pocałował. To wszystko widział Piotrek.
*Piotrek 
Załatwiłem to co miałem załatwić i postanowiłem przyjechać po Martynę. Gdy miałem wejść do restauracji zobaczyłem, jak całuje się z tym pajacem! Szybko wyszedłem z budynku. Skierowałem się na parking i kopnąłem nogą w oponę samochodu. Byłem wściekły. Jak nigdy wcześniej. Powinienem mu przywalić.. Wiedziałem, że jest coś nie tak z Martyną.. To teraz się dowiedziałem! Zdradza mnie i tyle, a ja jej głupi wierzyłem, że mnie kocha...
Nagle za mną pojawiła się właśnie ona. Była ostatnią osobą, którą chciałem w tej chwili widzieć.
-Piotruś, kochanie, to nie tak jak myślisz-płakała. Tusz jej się rozmazał i wyglądała na zdołowaną. Ale co mnie to obchodzi?
-A jak?! Myślisz, że jestem ślepy i nic nie widzę?!! Że się migdaliłaś z nim!
-Daj mi do cholery to wyjaśnić!
-Nie, idę do tego palanta-Martyna próbowała mnie zatrzymać, ale się nie dałem i poszedłem do niego. Stał przy swoim aucie.-Myślisz, że ujdzie ci to na sucho?!!
-Nie wiem, o co ci chodzi!
-Myślisz, że nie widziałem, jak całujesz się  z moją narzeczoną?!
-Aaa.. o to ci chodzi.. Myślałem, że Martyna coś do mnie czuje, ale okazało się, że ona kocha tylko ciebie. Nie rozumiem, dlaczego cały czas się o coś kłócicie i nie możecie dojść do porozumienia. Ludzie, którzy się kochają powinni żyć w zgodzie...
Popatrzyłem na Martynę, która stała za mną. Nadal miała rozmyty makijaż. Przybiegła za mną pewnie dlatego, żeby powstrzymać mnie przed jakąś złą decyzją.
-Przepraszam was za to..-ciągnał dalej.-Przyjdę na wasz ślub i wesele. Mam nadzieję, że będziecie szczęśliwi.
Wsiadł do auta i odjechał. Ja zostałem na parkingu. Martyna odeszła równo z Adrianem. Pobiegłem za nią, ale jej już nie było. Postanowiłem jej poszukać.
Po godzinie jeżdżenia po znajomych wróciłem do mieszkania, gdzie siedziała skulona w kącie.
-Kochanie...
-Nie odzywaj się do mnie. Chciałam ci wszystko wyjaśnić, ale ty nie chciałeś mnie słuchać!
-Przepraszam, to wyglądało jakbyś...
-Przestań i wyjdź-wskazała mi drzwi.-Nie pokazuj mi się na oczy!

Czy Martyna i Piotr pogodzą się? 

6 komentarzy:

  1. Rozdział super. Szkoda tylko że wynikła taka nieprzyjemna sytuacja. Mam jednak nadzieje że Martyna pogodzi się z Piotrem/Wiki ***

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :) mam nadzieje że się pogodzą.

    OdpowiedzUsuń
  3. SUPER , EKSTRA , CUD ,MIÓD ,MALINA
    życzę weny .... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. WoW! Ale dowaliłaś... teraz czekam, aż się pogodzą. :) pozdrawiam i życzę weny. :* <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy next ????. Prosze jeszcze w tym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o ranyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
    kiedy następna część,
    czekam na dalszy rozwój wydarzeń

    OdpowiedzUsuń

Rozdział 47 cz. 1

Tuż po tym jak kamerzysta odjechał para postanowiła nareszcie udać sie do hotelu na noc poślubną. Mimo, że juz mieszkali razem to i tak nie ...