niedziela, 6 grudnia 2015

Rozdział 25

KILKA DNI PÓŹNIEJ
-Jeśli nie chcesz, to nie musimy tam jechać.
-Musimy. Chcę zobaczyć jak to wszystko wygląda..
Wyszli z mieszkania i pojechali na pogorzelisko. Byli tam już fachowcy i rodzice pary. Przywitali się z obecnymi i stanęli pod drzewem.
-Ile będzie kosztował remont domu?-zapytał Piotr.
-Musimy ekspertyzy sporządzić. Nie wiadomo, czy w ogóle da sie wyremontować ten dom. Możecie państwo równie dobrze wybudować nowy na tym miejscu. Zmieści się na tej działce 2-razy większy dom niż ten.
Do skończonym zapoznawaniu się z stanem rzeczy Martyna, Piotr i rodzice pojechali na obiad do restauracji. Podczas obiadu rozmawiali:
-Nie wiem, czy nie będziemy musieli przełożyć ślubu na inny termin, bo przecież odbudowa domu jest ważna-powiedziała brunetka.
-Martynka, nie martw się o dom. My w prezencie ślubnym odremontujemy Wam dom-powiedziała Dorota.
-Nie, nie możecie wziąć na siebie takiego wydatku..
-Szczerze mówiac, to nie macie w tej kwestii nic do gadania.Wprowadzicie się do niego po ślubie. Jeśli trzeba będzie zburzymy zgliszcza i na ich miejscu wybudujemy piękny dom.
-To za duży koszt-odrzekł Piotr.-Na razie mamy gdzie mieszkać, a gdy znudzi nam się mieszkanie w bloku, to kupimy dom i będzie po problemie.

Martyna udawała, że wszystko jest OK, ale Piotrek wiedział swoje. Chciał z nią porozmawiać po tym jak wrócą do domu. Po powrocie do siebie Martyna poszła wziąć kąpiel. Ale zamiast tego siedziała na wannie i zastanawiała się na tym, czy wziąć kolejną porcję leków uspokajających. Wydarzenia, które miały miejsce ostatnio bardzo nią wstrząsnęły. Prawie zgineła w własnym domu i to przez jakiegoś szaleńca! Powinna porozmawiać z psychologiem, a truć się chemią! Hydroksyzyna. Gdy miała wziąć lek do drzwi zapukał Piotr:
-Idę na zakupy.-szybko schowała opakowanie z lekiem do kieszeni spodni i szybko otworzyła drzwi.
-Ok, to kup sok pomarańczowy-powiedziała stając w drzwiach łazienki w samym ręczniku.
 -Szkoda, że muszę iść na te zakupy bo.. chętnie bym się z Tobą wykąpał.
-Kochanie, Ty lepiej idź do tego sklepu! Dobrze Ci to zrobi na mózg!
-To myślisz, że mój mózg źle pracuje?
-Będziesz lepiej myślał, gdy będziemy planować nasz ślub-pocałowała go i zamknęła się z powrotem i łazience.
Wyszedł. Pogoda jak na jesień była znośna. Wiedział, że narzeczona nie jest całkiem sobą przez ostatnie wydarzenia.On też to przeżył, bo gdyby jej nie uratował z płonącego domu to straciłby część siebie...
Po zrobieniu zakupów powoli wracał do domu. Widział zakochane pary i myślał o szczęściu, które go spotkało dzięki Martynie. Tyle dobroci i wyrozumiałości, które otrzymał od niej nie otrzymał od żadnej innej kobiety oprócz swojej matki.
-Jestem!-powiedział rozpakowując zakupy.
-To dobrze, bo głodna jestem-usiadła na krześle barowym. Była przygaszona i miała spuszczony wzrok. 
-Co jest?-zapytał podnosząc jej podbródek tak by mogła na niego spojrzeć.
-Nic.
-Kochanie, znam Cię na wylot i takie teksty u mnie nie przejdą.
-Może gdybym nie odmówiła Damianowi w liceum to by się nic nie wydarzyło.. Nasz dom by stał i wszystko by było dobrze.
-Kochanie, czasu nie cofniesz-powiedział przytulając ją-a my możemy mieć cudowny dom. Zaczniemy w nim wszystko od nowa. Taki nowy start będziemy mieć w nim.
-Ale ja nie chcę w nim zaczynać naszego małżeństwa! To co mnie w nim spotkało odbiło się piętnem na mojej psychice i nie wiem, czy kiedykolwiek będę chciała w nim zamieszkać! A powiedziałam to co powiedziałam rodzicom, żeby nie robić im przykrości..
-Nie martw się, Kochanie. Wszystko będzie dobrze-szeptał jej do ucha.
______________________________________
Oto kolejna część! Następna będzie pewnie w weekend ;D
Chcę Was zaprosić na mojego kolejnego bloga ;D ------>Dark Creatures 
Jest to historia pewnej wampirzycy, która nie cierpi płci przeciwnej, ale po pojawieniu się jej "dawnego" ukochanego, którego nadal darzy jakimiś uczuciami.... Zapraszam do czytania!!!!
Jak myślicie: Martyna poradzi sobie z swoim problemem?
Odpowiedź w kolejnym opowiadaniu :D

7 komentarzy:

  1. Piękne opowiadanie! :D Czytałam tego bloga o wampirzycy i jest super. :) Czekam na dalszą część. :) #Wera

    OdpowiedzUsuń
  2. Super opowiadanie mam nadzieję że niebawem pojawi się kolejne. #Julka

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne po prostu superrrrr :) ;);););;););;););) MEGAAAAAAAAA

    OdpowiedzUsuń
  4. 33 year-old Mechanical Systems Engineer Wallie Rowbrey, hailing from Lacombe enjoys watching movies like "Legend of Hell House, The" and Magic. Took a trip to Medina of Fez and drives a Mercedes-Benz 540K Special Roadster. Zobacz wiecej tutaj

    OdpowiedzUsuń
  5. PRAWNIK RZESZÓW - JESTEŚMY PRAWNIK-RZESZOW.BIZ, KANCELARIĄ PRAWNĄ Z SIEDZIBĄ W RZESZOWIE. JESTEŚMY MAŁĄ KANCELARIĄ, DOPIERO ZACZYNAMY SWOJĄ DZIAŁALNOŚĆ, DLATEGO POTRZEBUJEMY DOTRZEĆ DO WIĘKSZEJ LICZBY OSÓB. OFERUJEMY USŁUGI PRAWNICZE I MUSIMY ROZPOWSZECHNIĆ NASZĄ NAZWĘ, WIĘC JEŚLI MASZ CZAS, ABY NAPISAĆ O NAS, BĘDZIEMY WDZIĘCZNI. CHCIAŁABYM PODZIĘKOWAĆ ZA POŚWIĘCONY CZAS, PONIEWAŻ WIEM, ŻE JESTEŚCIE BARDZO ZAJĘCI I NAPRAWDĘ TO DOCENIAMY. JEŚLI MASZ JAKIEŚ PYTANIA, PROSZĘ NIE KRĘPUJ SIĘ PYTAĆ.

    OdpowiedzUsuń

Rozdział 47 cz. 1

Tuż po tym jak kamerzysta odjechał para postanowiła nareszcie udać sie do hotelu na noc poślubną. Mimo, że juz mieszkali razem to i tak nie ...