niedziela, 10 stycznia 2016

Rozdział 32

Średniego wzrostu blondynka wysiadła z pociągu. Zamówiła taksówkę i pojechała na jedno z warszawskich osiedli. Po drodze rozglądała się po stolicy. Dawno tutaj nie była.
-Panienka dawno w stolicy nie była?-zapytał taryfiarz.
-Kiedyś tutaj mieszkałam...
-Już jesteśmy na miejscu.
-Ile płacę?
-50 zł.
Zapłaciła i weszła do bloku. Stanęła przed drzwiami mieszkania siostry. Cieszyła się, że zobaczy siostrę. Miała jej tak dużo do opowiedzenia. W końcu za rok będzie magistrem. Co jeśli ona już tutaj nie mieszka? Może ma męża i gromadkę dzieci? Odważyła się i zadzwoniła dzwonkiem do drzwi. Otworzył jej wysoki brunet z ciemnymi, brązowymi oczami.
-Co robisz w mieszkaniu mojej siostry?-zapytała wchodząc do mieszkania. Miała nadzieję zastać siostrę, a nie jakiegoś faceta.
-Jestem Tomek.
-Super.
-Myślałem, że będziesz milsza... Nawet nie wiem, jak masz na imię. Będzie nam lepiej się porozumiewasz, nie sądzisz?
-Joanna, wystarczy?
-Na początek może być, Asiu-uśmiechnął się.-A wracając do tego, co tu robię, to.. mieszkam. Jestem bratem narzeczonego Martyny, Piotrka.
-To ona nie jest z Marcinem?
-Z tego co wiem, to dzięki mojemu brat odzyskała spokój po rozstaniu z nim. Nachodził ją i pewnego, pięknego dnia Piotrek pomógł jej raz na zawsze i tak został w jej życiu do chwili obecnej.
-Opowiedz mi wszystko.
-Nie za darmo-zażartował. Strzeliła go w głowę.-To bolało-rzekł masując się w miejscu, w którym Aśka go uderzyła.-Na razie nie mogę ci nic opowiedzieć, bo muszę iść na uczelnię. Możesz zostać jak chcesz. Tylko żadnych facetów mi nie sprowadzaj, bo by mi Piter łeb urwał.
-Boisz się swojego brata?-zmierzyła go wzrokiem.
-To mój starszy brat i w ogóle.
-Mogę tu zostać, ale pod warunkiem, że jak wrócisz to mi wszystko opowiesz.. ze szczegółami-szybko dodała.
-Okey, okey. Tylko mnie już po głowie nie bij.
-Zastanowię się-uśmiechnęła się i skoczyła na kanapę w salonie.
-Już widzę, że się polubimy-powiedział wychodząc z mieszkania.
***
Była dziesiąta rano, a oni jeszcze leżeli w łóżku. Mieli dziś wolne, więc postanowili to wykorzystać i pospać dłużej.
-Piotruś-rzekła wtulona w niego.
-Tak, skarbie?-pocałował ją w czoło.
-Może odwiedzimy dziś Tomka, jak skończy zajęcia? Coś mi mówi, że on ma jakąś dziunię w moim mieszkaniu. A jak nie ma to mu znajdziemy jakąś.
-Chcesz wszystkich uszczęśliwić naraz?
-To nie tak.
-Przecież wiem-pocałował ją.-A o której on kończy zajęcia?
-Skąd mam wiedzieć. Zadzwoń do niego i powiedz mu, że przyjdziemy. I nie ma odwrotu.
-Gdzie idziesz?
-Zrobić śniadanie, a ty dzwonisz do Tomka-wysłała mu buziaka w powietrzu i wyszła z sypialni. Miała na sobie jego koszulę. Ta noc była... gorąca.  Weszła do kuchni. Hmmm? Co by tu upichcić na śniadanko? Wyciągnęła z lodówki potrzebne produkty i postanowiła zrobić naleśniki z czekoladą i bitą śmietaną. Podczas przygotowywania śniadania pierwszy raz od kilku lat pomyślała o siostrze. Gdyby się teraz pojawiła w jej życiu to by się na pewno ucieszyła, ale byłaby zła, że tak długo się nie odzywała do niej. Pomyślała też o tym, że chciałaby mieć małą istotkę, która mogłaby kochać, dbać o nią i patrzeć jak dorasta na jej oczach. A tak z drugiej strony to zegar biologiczny tyka. Z rozmyślań wyrwał ją narzeczony, który szepnął jej na ucho:
-Seksownie wyglądasz w mojej koszuli.
-To możesz mi ją dać. Przecież mi tak w niej do twarzy-pocałowała go.
-Najchętniej to bym zdjął z ciebie tą koszulę.
-Znowu chcesz coś ze mnie zdejmować? Oj, Piotruś, Piotruś.. Jaki ty niegrzeczny jesteś. Nie sądziłam, że aż tak.
-To po co ubrałaś ją na siebie i kusisz mnie ?
Zaczęli się namiętnie całować. W efekcie czego znowu wylądowali w sypialni...
***
-Cholera, Piotrek, spóźnimy się!-krzyknęła Martyna z łazienki, gdzie poprawiała makijaż.
-Spokojnie, kotku, zdążymy-pocałował ją w policzek.
Szybko wyszli z mieszkania.
-Patrz, Piotruś, nareszcie zima nadeszła-stwierdziła widząc małą warstwę śniegu na masce samochodu.
-To super. Wsiadaj, bo się spóźnimy.
Po kilkunastu minutach byli już w mieszkaniu Tomka.
-Dobrze, że jesteście. Przynajmniej sam nie będę musiał opowiadać Aśce wszystkiego-rzekł młodszy Strzelecki.
-Czekaj, czekaj-zatrzymała się na chwilę.-Czy ty chcesz mi powiedzieć, że tutaj jest moja siostra?!
-Uwaga.. zaczyna się-szepnął Piotrek do brata.-Zaraz się wścieknie..
Wparowała do salonu. Zobaczyła siostrą odwróconą twarzą w twarz do niej i uśmiechającą się do wszystkich. Piotrek zauważył, że Aśka jest młodszą kopią Martyny. Tylko z tą różnicą, że ma blond włosy.
-Cześć, Martyna-zaczęła nieśmiało.
-Cześć-odpowiedziała Martyna obojętnie.
-Przepraszam cię bardzo za to, że się tyle...
-Nic mi z twojego "przepraszam"! Nawet nie wiesz, jak martwiliśmy się o ciebie!
-Daj mi to wszystko sobie wytłumaczyć. Proszę.
-Piotruś, nie mam ochoty rozmawiać z moją siostrą. Chodźmy już.
-Tylko mi nie mów, że nie porozmawiasz z własną SIOSTRĄ-podkreślił ostatnie słowo.-Wczoraj jeszcze mówiłaś jak za nią tęsknisz. Macie porozmawiać.
-Może daj mi ochłonąć!!
-Ok, ok.
-Możemy się umówić w tygodniu na spotkanie i pogadać.. na spokojnie-sztucznie się uśmiechnęła.-Bo wiesz, planujemy ślub w sierpniu, a jeszcze prawie nic nie mamy oprócz sali.
-Cieszę się, że chcesz się ze mną spotkać i porozmawiać-młodsza Kubicka przytuliła siostrę.
***
-"Dorota, wiedziałaś, że Aśka wróciła?"
-"Jak to wróciła?!"
-"Normalnie. Tylko narazie do niej nie jedź, nie dzwoń, ani nic. Ja się z nią spotkam i porozmawiam. Zaproszę ją na wigilię do nas."
-"Ok. Rób to co uważasz za słuszne"






5 komentarzy:

  1. Super; ) kiedy następne?

    OdpowiedzUsuń
  2. Superowe! :D mam nadzieję, że Martynka będzie miała z Piotrusiem synka albo córeczkę. Oj, jak ja na to liczę... zresztą, nie tylko tu, bo w prawdziwym NS także. :) Życzę weny i pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń

Rozdział 47 cz. 1

Tuż po tym jak kamerzysta odjechał para postanowiła nareszcie udać sie do hotelu na noc poślubną. Mimo, że juz mieszkali razem to i tak nie ...